Nastii
Fiksacja na punkcie rozpłodu i dopuszczanie do małżeństw wyłącznie par hetero
Fiksacja konserwatystów na utrzymaniu usankcjonowanym prawnie małżeństwie opartym WYŁĄCZNIE na potencjale rozpłodowym jest kuriozalna i świadczy o braku rozumienia społeczeństwa. To redukcja ludzi do ich możliwości reprodukcyjnych, całkowicie ignorująca psychologię i relacje społeczne. Nie chcemy być tak ani tak postrzegani, ani tak traktowani. Reprodukcja to decyzja wyłącznie osób w to zaangażowanych, a Państwo nie powinno się wpierdzielać w to kto może z kim robić dzieci i z kim je wychowywać, a usankcjonować prawnie formy związków i relacji, które istnieją i to faktycznie robią.
Ludzie nie łączą się w związki dla rozpłodu, a z miłości, czułości, troski o siebie nawzajem i opieki. Dla WSPÓŁŻYCIA — wspólnego życia razem przeciw napotykanym trudnościom, a seksualność jest tu drugorzędna. Istnieją małżeństwa hetero, gdzie osoby decydują się na brak ekskluzywności seksualnej, a także białe, czyli całkowicie aseksualne. Małżeństwo jest o budowaniu wspólnego gniazda i wspieraniu się przez życie, a fiksacje seksualne prawicy próbują ludziom wmawiać, że są o rozpłodzie. Dzieci powinny pojawiać się tam, gdzie jest zbudowane solidne gniazdo i są wyczekiwane, po to by mogły rozwijać się prawidłowo, a nie z przymusu, wpadki, czy z obowiązku obywatelskiego.
Ludzie mają prawo nie życzyć sobie doświadczenia ciążowego, a mimo to wciąż chcieć uprawiać seks penisowaginalny. Aborcja NIE JEST planem A na zabezpieczenie przeciwciążowe i nikt nie łyka tabletek jak cukierki. Polskie prawo ma wyjebane także na potrzeby osób z macicami, które nigdy nie chcą przeżyć tego doświadczenia, zmuszając je perfidnie do bycia płodnymi. Brak możliwości dokonania sterylizacji połączone z zakazem aborcji , sprawia jedynie, że osoby o potencjale ciążowym unikają rodzajów seksu, który może do niego prowadzić. Co, jakbyście nie rozumieli, odbije się społecznie na rosnącej wielkości relacji niehetero.
Jeśli mamy społecznie przestać postrzegać konserwatywnych cishetowych mężczyzn jak psów na baby, którym wyłącznie zależy na zostawianiu swojej spermy, gdzie popadnie, to przestańcie postrzegać osoby z macicami jako gotowe biologicznie maszyny chętne do produkcji dzieci. Pozwólcie się też ludziom prawnie łączyć w pary, triady, czy kwadraty, niezależnie od ich sytuacji genitalnej i możliwości rozpłodowych. Prawo ma służyć ludziom i ich potrzebom, a nie ich ograniczać tylko dlatego, że konserwatywni ludzie mają problem te potrzeby zrozumieć. Jak chcecie małżeństw hetero w celach rozpłodowych, to sobie je zawierajcie, ale nie zabierajcie nam możliwości prawnych na inne warianty, tylko dlatego, że nasze rodzaje relacji się Wam nie podobają.
Breeding kink jest spoko, ale tylko i wyłącznie dla osób entuzjastycznie i świadomie w niego zaangażowanych, a nie jako norma społeczna.