Tytuł: Komunistyczna pedagogika
Osoba autorska: Walter Benjamin
Data: Grudzień 1929
Źródło: Gesammelte Schriften, III, 206-209

Psychologia i etyka są biegunami wokół których obraca się burżuazyjna teoria. Nie powinno się zakładać jakoby pozostawały ona w stagnacji. Ma wytrwałych i niekiedy znaczących współtwórców. Jednak nie mogą oni nic poradzić na fakt, że na tym polu jak i w innych myśl burżuazyjna jest dotkliwie rozdarta i podzielona w nie-dialektyczny sposób. Z jednej strony pojawia się pytanie o naturę dziecka (psychologia dzieciństwa i dorastania), a z drugiej - cel edukacji: kompletna istota ludzka, obywatel. Oficjalna teoria edukacji jest próbą zharmonizowania tych dwóch elementów - abstrakcyjnego naturalnego usposobienia i chimerycznego ideału - i rozwija się poprzez stopniowy proces zastępowania siły sprytem. Burżuazyjne społeczeństwo hipostazuje absolutne dzieciństwo lub dorastanie, dla którego korzyści postuluje nirwanę Wandervögel i Skautów[1]. Hipostazuje ono także nie mniej absolutną koncepcję dorosłości i obywatelstwa, którą opatruje atrybutami filozofii idealistycznej. W rzeczywistości każda z nich jest dostosowany do drugiej i stanowią one jedynie maski użytecznego, społecznie odpowiedzialnego, świadomego klasowo obywatela. Taki jest nieświadomy charakter tej edukacji i opiera się ona na strategii insynuacji i empatii. “Dzieci potrzebują nas bardziej, niż my potrzebujemy ich” jest milczącą maksymą tej klasy, leży ona u podstaw wszystkiego, od subtelnych spekulacji teorii edukacji po jej praktykę reprodukcyjną. Dzieci burżuazji konfrontują się z nią jako jej spadkobiercy; dla wydziedziczonych są pomocnikami, mścicielami, wyzwolicielami. Jest to wystarczająco drastyczne rozróżnienie. Jego konsekwencje w edukacji są nieobliczalne.

Przede wszystkim, edukacja proletariacka jest oparta nie na dwóch abstrakcyjnych danych, ale na jednej, konkretnej rzeczywistości. Dziecko proletariackie rodzi się w swojej klasie - a dokładniej, w następnym pokoleniu swojej klasy, raczej niż w swojej rodzinie. Od samego początku jest to cecha młodego pokolenia. To, co determinuje przyszłość dziecka, to nie żaden doktrynalny cel edukacyjny, ale sytuacja jego klasy. Ta sytuacja, podobnie jak samo życie, bierze go w posiadanie od pierwszej chwili - a nawet jeszcze w łonie matki. Kontakt z nią ma na celu wyostrzenie jego świadomości od najmłodszych lat w szkole ubóstwa i cierpienia. Rozwija świadomość klasową. Rodzina proletariacka nie chroni dziecka przed surowymi lekcjami wiedzy społecznej bardziej aniżeli jego postrzępiona letnia kurtka chroni go przed przenikliwym zimowym wiatrem. Edwin Hoernle podaje liczne przykłady rewolucyjnych organizacji dziecięcych, spontanicznych strajków szkolnych, strajków dzieci podczas zbiorów ziemniaków itp.[2]. Tym, co odróżnia jego poglądy od poglądów nawet najlepszych i najuczciwszych myślicieli w obozie burżuazyjnym, jest to, że poświęca on istotną uwagę nie tylko dziecku i jego naturze, ale także jego sytuacji społecznej, coś, czego "reformatorzy edukacji" nigdy nie mogą uznać za problematyczne. Hoernle poświęcił temu problemowi potężny ostatni rozdział swojej książki. Kłóci się tam z "austromarksistowskimi" reformatorami szkolnictwa i zwolennikami "pseudo-rewolucyjnego idealizmu edukacyjnego". Jednak - jak dowodzi Hoernle - jakie są ukryte, ale precyzyjne funkcje szkół podstawowych i zawodowych, militaryzmu i Kościoła, organizacji młodzieżowych i harcerstwa, jeśli nie działanie jako instrumenty anty-proletariackiej edukacji proletariuszy? Edukacja komunistyczna przeciwstawia się im, nie defensywnie, ale jako funkcja walki klasowej. Jest to walka klasowa w imieniu dzieci, które należą do tej klasy i dla których ona istnieje.

Edukacja jest funkcją walki klasowej, ale nie tylko. W kategoriach komunistycznego przekonania reprezentuje ona dogłębną eksploatację środowiska społecznego w służbie rewolucyjnych celów. Ponieważ to środowisko jest nie tylko kwestią walki, ale także pracy, edukacja jest również rewolucyjną edukacją do pracy. Oferując program w tym zakresie, edukacja jawi się w swojej szczytowej formie. W trakcie tego procesu napotyka punkt o kluczowym znaczeniu dla bolszewików. W Rosji, w latach Lenina, odbyła się ważna debata na temat edukacji specjalistycznej, czy politechnicznej. Specjalizacja czy praca uniwersalna? Odpowiedź marksizmu brzmi: praca uniwersalna. Tylko wtedy, gdy człowiek doświadcza zmian środowiska w całej ich różnorodności i może zmobilizować swoją energię w służbie klasy robotniczej raz za razem i w każdym nowym kontekście, będzie on zdolny do tej powszechnej gotowości do działania, którą program komunistyczny przeciwstawia temu, co Lenin nazwał "najbardziej odrażającą cechą starego burżuazyjnego społeczeństwa": jego oddzielenia teorii od praktyki. Odważna, nieprzewidywalna polityka kadrowa Rosjan jest w całości produktem tej nowej, nie-humanistycznej i nie-kontemplacyjnej, ale aktywnej i praktycznej uniwersalności; jest produktem uniwersalnej gotowości do działania. Niezmierzona wszechstronność surowej ludzkiej siły roboczej, którą kapitał nieustannie wnosi do świadomości wyzyskiwanych, powraca na najwyższym poziomie jako politechniczne - w przeciwieństwie do specjalistycznego - wykształcenie człowieka. Są to podstawowe zasady masowej edukacji - zasady, których kluczowe znaczenie dla dorastającej młodzieży jest całkowicie oczywiste. Niemniej jednak trudno jest zaakceptować bez zastrzeżeń twierdzenie Hoernle'a, że edukacja dzieci nie różni się zasadniczo od edukacji mas dorosłych. Takie śmiałe stwierdzenia uświadamiają nam, jak pożądane, a nawet konieczne byłoby uzupełnienie politycznej ekspozycji, którą nam dał, filozoficzną. Ale oczywiście marksistowska dialektyczna antropologia proletariackiego dziecka jest zaniedbaną dziedziną badań. (Co więcej, od czasów Marksa nie było też żadnych znaczących nowych odkryć na temat dorosłych robotników). ) Taka antropologia byłaby niczym innym jak debatą z psychologią dziecięcą, która musiałaby zostać zastąpiona szczegółowymi zapisami - przygotowanymi zgodnie z zasadami materialistycznej dialektyki - rzeczywistych doświadczeń dzieci z klasy robotniczej w przedszkolach, grupach młodzieżowych, teatrach dziecięcych i grupach plenerowych. Powinny one zostać wprowadzone tak szybko, jak to możliwe, aby uzupełnić obecny podręcznik. W rzeczywistości jest to podręcznik, ale także coś więcej. W Niemczech nie ma ortodoksyjnej literatury marksistowskiej poza pismami ekonomicznymi i politycznymi. Jest to główny powód zadziwiającej ignorancji intelektualistów, w tym lewicowych, w kwestiach dotyczących marksizmu. Książka Hoernle'a daje nam rzetelny i wnikliwy opis teorii edukacji. Wykazując jej znaczenie dla kwestii o fundamentalnym znaczeniu, pokazuje nam, czym jest ortodoksyjna myśl marksistowska i dokąd prowadzi. Powinniśmy wziąć sobie tę książkę do serca.

[1] Wandervögel (pol. Wędrowny Ptak) były zorganizowanymi grupami młodych chłopców, które operowały na terenach wiejskich. Ich działalność reprezentowała początki Niemieckiego Ruchu Młodzieżowego (niem. Die deutsche Jugendbewegung), który obejmował szerokie spektrum idei, od pragmatycznych sugestii dotyczących reformy pedagogicznej, poprzez kult przyrody, aż po zjadliwy nacjonalizm i antysemityzm radykalnej prawicy.

[2] Edwin Hoernle, Grundfragen der proletarischen Erziehung, Berlin 1929 (przypis W.B.).